Jest młody, bardzo utalentowany i głodny muzyki. Ma 22 lata i kilkadziesiąt koncertów skrzypcowych za sobą. Tam gdzie się pojawia wzbudza entuzjazm i z miejsca staje się ulubieńcem publiczności. 22 marca wystąpi Stephen Waarts.
Stay up to date. Subscribe to our newsletter.
To subscribe to the newsletter, the following consent and declaration are required!
Od pierwszej nuty... byłem zauroczony, a po kilku taktach pojawiło się wzruszenie.”
The Strad
Jego kariera nabrała tempa od Konkursu Królowej Elżbiety (Queen Elisabeth Competition) w 2015 r., który odbywa się w Brukseli pod Patronatem Królowej Matyldy, a swoją historią sięga lat 30-stych ubiegłego wieku. W 2015 r. w konkursie skrzypcowym wzięło udział 62 młodych artystów z 19-stu krajów. Osiemnastoletni Stephen Waarts dotarł ostatecznie do półfinałów, a swoją osobą i występem zaskarbił sobie głosy, uznanie i sympatię publiczności.
Od tego momentu jego kariera nabrała tempa. Już 22 marca wykona II Koncert skrzypcowy g-moll Prokofiewa. O jego wykonaniu tego utworu New York Times pisał "Pan Waarts przewodził podczas II Koncertu skrzypcowego Prokofiewa g-moll (…) wykorzystał napięcia w neoklasycznym stylu muzyki Prokofiewa. Ta pierwsza część poddawana jest dramatycznym zmianom, od momentów sennego liryzmu, który pan Waarts ukształtował z wyrafinowanym pięknem, do momentów pełnych dynamizmu, które wygrywał z wyraźnym zapałem."
Stephen Waarts zdobył uznanie nie tylko w oczach publiczności ale również wśród krytyków i dziennikarzy muzycznych:
Od pierwszej nuty... byłem zauroczony, a po kilku taktach pojawiło się wzruszenie.
The Strad, Konkurs Menuhin w Oslo
Siła ekspresji muzyki była cały czas pod kontrolą, a jej piękne tony wzbogacały każdą nutę.
The Strad
Stephen Waarts zagrał znakomity debiut (...) wykonując dzieła Beethovena, Bartoka, Ravela i Waxmana – muzyki trudnej, ukazującej mnogość stylów i nienagannie przedstawionych. Waarts wykazuje niezwykłe, nadnaturalne wyczucie tonalnego koloru i lirycznego piękna instrumentu.
The Washington Post
Koncert skrzypcowy g-moll powstawał podczas trasy koncertowej z Robertem Soetensem (który z resztą był solistą podczas madryckiej premiery i promował koncert przez kolejne dziesiątki lat, wielokrotnie go wykonując). Jak wspominał sam Prokofiew „Pierwsza część została napisana w Paryżu, druga w Woroneżu, orkiestracja została zakończona w Baku, a premiera w Madrycie.” W porównaniu z I Koncertem skrzypcowym D-dur mniej tu eksperymentów a więcej liryzmu. W środkowej części chwilami jest tak prosto i magicznie, że od razu pojawia się myśl „Dlaczego ja tego nie wymyśliłem”?
Wyjątkowy wieczór dopełnią utwory Szostakowicza i Brittena, a Filharmoników poprowadzi Rumon Gamba, którego ostatnio gościliśmy w Filharmonii w Szczecinie w 2016 roku, podczas symfoniczno-elektronicznego koncertu Francesco Tristano. Bilety na koncert są jeszcze dostępne w kasie oraz przez internet.